Sportowy Wałbrzych

JEDYNY TAKI PORTAL W MIEŚCIE

Ekstraliga: Remis z Mistrzem Polski smakuje jak zwycięstwo

Wielkie emocje, dużo stałych fragmentów gry i kolejne, bardzo dobre spotkanie rozegrane przez team AZS PWSZ Wałbrzych. Tym razem piłkarki ruszyły do boju z aktualnym Mistrzem Polski – Górnikiem Łęczna.

Od samego początku zawodniczki PWSZ narzuciły swój charakterystyczny styl gry zaskakując tym samym przeciwniczki. Górnik zaplanował grę z kontry, ale klasyczna obrona w składzie Monika Kędzierska, kapitan Małgorzata Mesjasz, Marcjanna Zawadzka i Jagoda Szewczuk niwelowały ataki rywalek.

W 6 minucie podytkowany jednak został rzut karny. Jedenastkę na zdobycz bramkową otwierającą spotkanie zamieniła Agata Guściora. Środek pola opanowywały Anna Rędzia i Katarzyna Rozmus. Wielokrotnie dochodziło w tym miejscu do walki o przejęcie inicjatywy w grze. W 22 minucie piłkę przed linią pola karnego ułożyła sobie Gabriela Grzywińska. Mocny strzał z dystansu był nie do wybronienia przez Jagodę Sapor.

Łęczna uruchamiała wysoką piłkę na skrzydło, a po przechwycie przez PWSZ kontra toczyła się lewym skrzydłem, gdzie futbolówkę prowadziła Oliwia Rapacka. Na kilka minut przed końcem pierwszej części bitwy, w 43 minucie podytkowany został drugi rzut karny, ale tym razem dla PWSZ. Kapitan Małgorzata Mesjasz pewnym strzałem doprowadziła do bramki kontaktowej.

Po zmianie stron podopieczne trenera Kamila Jasińskiego szukały bramki wyrównującej. Napastniczki Klaudia Miłek i Klaudia Fabova rozpraszały w swoim agresywnym stylu linie obrony Łęcznej. Emocje sięgały zenitu. Na trybuny wyproszony został trener Górnika – Szymon Gieroba i fizjoterapeuta Marcin Lenart. Za kontuzjowaną Julitę Głąb w polu zjawiła się Anna Zając. Skrzydła, środek, atak kontynuowały dobre tempo jednocześnie czytając grę Mistrzyń Polski.

Podyktowany został trzeci rzut karny, a zarazem drugi na korzyść Górnika. Tym razem strzał liderki klasyfikacji strzelczyń Eweliny Kamczyk wybroniła w tempie bramkarka AZS PWSZ Wałbrzych, Jagoda Sapor.

  Ruszyła sprzedaż biletów

Sędzia doliczyła kilka minut do regulaminowego czasu gry. Przy linii bocznej Jagoda Szewczuk zagrała wyższą piłkę na Klaudię Fabovą, która pięknym strzałem z lewego skrzydła uratowała spotkanie doprowadzając do zdobycia trzeci raz w historii punktów z Górnikiem. Fabimania ożywiła trybuny przy Ratuszowej, która ponownie okazała się nie do zdobycia! Radości nie było końca kiedy sędzia zakończyła spotkanie.

https://www.facebook.com/sportowywalbrzych/videos/371610090123631/

 

AZS PWSZ Wałbrzych 2:2 (1:2) Górnik Łęczna

Zamów transmisję LIVE, Sportowy Wałbrzych

Mesjasz 43′ (k), Fabova 90+6 – Guściora 6′ (k), Grzywińska 22′

PWSZ: Sapor – Kędzierska, Mesjasz, Zawadzka, Szewczuk, Rędzia, Rozmus (80′ Ostrowska), Głąb (55′ Zając), Rapacka (90+3 Głowacka), Fabova, Miłek

Piątek, Pluta, Kowalczyk

P