Zanim na dobre rozpoczęła się runda wiosenna sezonu 2019/2020, dotknęła nas walka z pandemią, która sprawiła, że świat całkowicie się zatrzymał. Władze zamknęły nas w domu. Kluby zamknęły boiska. Wszyscy czekamy na lepszy czas i zastanawiamy się nad tym co się może wydarzyć. Zagramy czy nie? Swoją opinią podzielili się z nami trenerzy i piłkarze wałbrzyskich lig:
Mariusz Pośledniak (Zagłębie Wałbrzych):
Rozegranie tych 2 kolejek które są w tej chwili odwołane moglibyśmy nadrobić w dni wolne od pracy. 1 Maj i następną kolejkę 3 maja na sztywno zamiast weekendu 2/3 Maj oraz 2 odwołaną kolejkę wrzucić na sam koniec 28 Czerwca. Z drugiej strony dobrze wiemy i widzimy co się dzieje na świecie i Polsce więc kolejne mecze z tego samego powodu będą odwołane – ile? Tego nie wiemy na dzisiaj mówi się o kolejnych 3 kolejkach a to już nawet w przypadku powrotu do gry nakłada na nas granie w środku tygodnia. O ile 1 Środa nie sprawiłaby większego problemu o tyle większa ilość gry w środy rodzi problem dla naszych drużyn gdyż wiadome jest iż większość zawodników pracuje na strefach ekonomicznych lub są studentami poza miejscem zamieszkania i przyjazdy co środę byłyby bardzo nie na rękę. Więc czekamy na kolejne wieści ale moim zdaniem ten sezon się już zakończył. Mam co prawda rozwiązania co zrobić gdybyśmy nie wystartowali ale to już po ostatecznej decyzji DZPN, PZPN.
Mirosław Furmaniak (Victoria Wałbrzych):
Zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze, więc mimo iż kochamy ten sport i chcielibyśmy już wrócić do treningów to mówienie o konkretnym terminie to jak wróżenie z fusów. Uważam, że w rozgrywkach młodzieżowych rozpoczęcie rozgrywek w pierwszy weekend po Świętach Wielkanocnych pozwoli spokojnie dokończyć rozgrywki i wyłonić Mistrzów i spadkowiczów. Jeżeli chodzi o seniorów to dokończyć rozgrywki do końca Czerwca może się udać i sprawa powinna być załatwiona. Jeżeli czas epidemii się przedłuży, to i tak zaczekać trzeba będzie na decyzje jakie podejmie PZPN i DolZPN. Jeżeli się nie uda przeprowadzić rozgrywek, to uważam, że powinno się podzielić ligi na grupy mistrzowską i spadkową i dokończyć rozgrywki w mniejszych ilościowo grupach w każdej lidze tak aby wyłonić mistrzów i spadkowiczów. Myślę, że dla poszczególnych lig i mniejszych liczbowo grup uda się dokończyć rozgrywki tak aby rozstrzygnąć sprawę awansów, spadków i tytułów mistrzowskich.
Kamil Jasiński (AZS PWSZ Wałbrzych):
Pytanie jest ciężkie ponieważ nie wiemy tak naprawdę jak długo potrwa cała sytuacja. Wydaje mi się, że nie uda się wrócić już 29.03. Trzeba być jednak dobrej myśli. W sytuacji jakiej znajdujemy się obecnie nie powinniśmy grać. Jeśli niedalekiej przyszłości będzie poprawa wtedy rozgrywki damy radę dokończyć systemem środa – sobota. Odnośnie awansów i spadków nie ma złotego środka. Zawsze będzie się można do czegoś przyczepić i znajdą się niezadowoleni. Ja sam nie wiem jakie rozwiązanie byłoby najlepsze. Nie chciałbym też o tym myśleć, bo chcę wierzyć, że wszystko szybko wróci do normy.
Marcin Domagała (Górnik Wałbrzych/Due Soccer Świebodzice):
Jeżeli do połowy kwietnia rozgrywki się nie rozpoczną to tych rozgrywek nie zagramy bo nie będzie terminów chociaż można zagrać do końca czerwca. Jeśli chodzi o awanse i spadki nie powinno być ani spadków ani awansów bo było by to niesprawiedliwe żeby po rozegraniu 50% meczy ktoś awansuje ktoś spada. Prawda jest taka ze na dzień dzisiejszy nikt nie wie czy zaczniemy grac w tym sezonie i jak to wszystko rozwiązać bo każde rozwiązanie będzie kogoś promować innych krzywdzić.
Grzegorz Bukała (Darbor Bolesławice):
Uważam że rozgrywki trzeba do kończyć, powinniśmy zacząć w kwietniu ewentualnie w maju ale jeżeli w maju to trzeba grać wszystkie środy też.Lub jeżeli start ligi sie opóźni to niech zagraja czołowe 4 drużyny o awans a najgorsze 4 o spadek.
Sebastian Raciniewski (Górnik Nowe Miasto Wałbrzych):
Moim zdaniem rozpocząć rozgrywki trzeba najpóźniej 1 maja. Gramy wtedy środa- sobota. Drużyny młodzieżowe grają tylko jednorundowo, bez rewanżów. Lecz jak zawieszono rozgrywki przy 60 zarażonych a za tydzień będzie już ponad tysiąc to kiedy to spadnie i do jakiego poziomu ma to spaść, aby zacząć. Ja rokuję, że jest już po sezonie co bardzo mnie załamuje ponieważ drużyny przygotowane, wszystko dopięte na ostatni guzik, a tu wszystko idzie w łeb. Jeżeli wszystko wystartuje i nie uda się wszystkiego rozegrać trzeba będzie wprowadzić specjalne zarządzenie. Nie można wtedy nikogo oficjalnie awansować i degradować lecz można próbować to zrobić poprzez baraże. Przed wznowieniem rozgrywek dać klubom ultimatum albo się zgadzają na baraże lub nie wznawiamy rozgrywek i zostają anulowane widzimy się wtedy w sierpniu. Wtedy powinni się wszyscy zgodzić….
Jacek Żmuda (KS Zdrój Jedlina-Zdrój):
Nie wiem jaka będzie decyzja DZPN w związku z zaczęciem rozgrywek rundy wiosennej ale myślę że nie zaprzestanie się tylko na pauzie tych 3 kolejek do końca marca. Jeżeli będą dalej przesuwane daty rozpoczęcia rundy, to czy w ogóle będzie szansa rozegrania spotkań ligowych z pewnością nie ponieważ ten wirus od tak nie zostanie wyeliminowany i na to trzeba czasu. Prywatnie moje zdanie jest takie że wyniki rundy jesiennej powinny być uznane tak jak mówią uchwały PZPN i jeżeli już nie zostanie wznowiona gra czyli runda wiosenna to wtedy należy uznać koniec sezonu 2019 bez przekładania na rok 2020.
Tomasz Pająk (Orzeł Lubawka):
Myślę że zdrowie jest najważniejsze i nawet możemy nie grać przez 2 m-ce. Ten sezon jest już stracony.
Marcin Miśkiewicz (Darbor Bolesławice):
Grać jak najbardziej i to jak najszybciej. Ale pewnie związkowi nie będzie się chciało sprężyć.
Łukasz Wojciechowski (Zagłębie Wałbrzych):
Wiosenna runda już bez szans. Zostawić tabelę tak,jak jest. A na jesień rozpocząć nową rundę.
Staramy się zgadywać co się wydarzy w najbliższej przyszłości. Wydaje się, że jeśli udałoby się wznowić rozgrywki w połowie kwietnia, to jeszcze przy pewnej modyfikacji terminarza lub systemu gier, można sezon dokończyć. Problem w tym, że nie jesteśmy pewni tego, czy sytuacja poprawi się na tyle żeby można było myśleć o zmaganiach sportowych.