Nowym bramkarzem beniaminka IV ligi, Orła Lubawka, został wychowanek Skalnika Czarny Bór, Damian Jaroszewski, który jeszcze w rundzie wiosennej występował w Foto Higienie Gać.
Były bramkarz Górnika Wałbrzych już w pierwszych grach kontrolnych pokazał, jak ważną jest postacią dla drużyny prowadzonej przez trenera Jacka Fojnę.
Nastawienie do gry, jego doświadczenie oraz postawa na boisku jest dla nas bardzo ważna – mówił w rozmowie z nami Krzysztof Tomasz Maszczak z Lubawki.
Charyzmatyczny golkiper jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. Występował na drugo i trzecio ligowych boiskach. Ma na swoim koncie także tytuł mistrza kraju. To sprawia, że poza spektakularnymi interwencjami między słupkami, klub z Lubawki może liczyć także na uporządkowanie gry w defensywie.
Fani drużyny już zwrócili uwagę, na lepiej grający blok obronny, który potrafi w odpowiedni sposób reagować na sytuacje boiskowe. To zaś jest dobrym prognostykiem przed rundą rewanżową, która startuje już za dwa tygodnie.
Walczymy o utrzymanie. Dobrze pokładana linia obrony może nam w tym pomóc. Z Jogim w bramce mamy dużo większe szanse – dodaje Maszczak.
Damian Jaroszewski przygodę z piłką zaczynał w Czarnym Borze. Szybko zauważony przez trenerów w Wałbrzychu, zaczął grać dla Górnika. Młody bramkarz rozwijał się w zawrotnym tempie. Niemalże natychmiast trafił do Wrocławia. Śląsk dołożył cegiełkę do rosnących umiejętności Damiana, który w 2002 roku został wypożyczony do Levadii Maaru. Z nowym klubem zdobył mistrzostwo Estonii. Po nieudanych eliminacjach do Ligi Mistrzów wrócił do Polski. Trzyletnia przygoda ze Śląskiem skończyła się przenosinami do Lechii Zielona Góra.
Później był powrót do Wałbrzycha i walka z Górnikiem o powrót na szczyt. Ostatecznie jednak skończyło się na spadku do IV ligi, jubileuszu 300-ego meczu i przenosinach do Strzegomia, skąd Jogi trafił jeszcze do Gaci, by w końcu zatrzymać się na Border Stadium w Lubawce.