Dobry mecz w wykonaniu podopiecznych trenera Jacka Fojny, po którym zostaje pewien niedosyt. Szybkie, składne akcje biało-niebieskich, nie przełożyły się na festiwal strzelecki wałbrzyskiej drużyny.
Górnicy w całym spotkaniu mieli kilkanaście sytuacji do zdobycia bramki. Swoje szanse marnowali Jakacki, Tragarz czy Michał Oświęcimka. Jak zwykle swoje na boisku robił Damian Chajewski. Brakowało jednak przysłowiowej kropki nad i, a bezbramkowy remis utrzymał się do przerwy.kolejne
Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Górnik w dalszym ciągu kontrolował przebieg spotkania. Asem w talii kart Jacka Fojny mógł okazać się Miłosz Rodziewicz. Zawodnik Górnika chwilę po wejściu na plac gry, mógł zdobyć bramkę. Niestety uderzona przez niego futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Pięć minut później więcej szczęścia miał Sławomir Orzech, który z zimną krwią wykończył świetną akcję swojego zespołu.
Po stracie bramki Polonia zaczęła grać odważniej. Gospodarze za wszelką cenę szybko próbowali doprowadzić do wyrównania. Nie potrafili jednak wykorzystać kilku dogodnych okazji. W 82 minucie meczu, zmarnowali nawet rzut karny. Mądra gra Górnika, pozwoliła przywieźć do Wałbrzych komplet punktów.
Polonia Trzebnica – Górnik Wałbrzych 0:1 (0:0)
66′ Sławomir Orzech
Górnik: Jaroszewski – Michalak, Orzech, Smoczyk, Krzymiński, Rytko (58′ Sobiesierski), Wepa, Oświęcimka, Chajewski, Tragarz (75′ Krawczyk), Jakacki (58′ Rodziewicz).