Sportowy Wałbrzych

JEDYNY TAKI PORTAL W MIEŚCIE

Piłka Nożna: Krzyształ przed nowym sezonem

Już w najbliższy weekend startują rozgrywki Klasy Okręgowej. Po tym, jak Klub Sportowy Kryształ Stronie Śląskie zakończył minione rozgrywki dopiero na jedenastym miejscu w Klasie Okręgowej, teraz się wzmocnił i celuje w górną część stawki.
Sezon 2019/2020 – choć zakończony po rozegraniu czternastu kolejek – Kryształ Stronie Śląskie może spisać na straty. Siedemnaście zdobytych punktów i jedenaste miejsce w tabeli chluby nie przynoszą.
– Patrząc na tabelę, rzeczywiście nie był to dobry sezon. Jednak trzeba powiedzieć, że straciliśmy dwóch podstawowych zawodników. Mateusz Poświstajło odszedł do Piasta Nowa Ruda, a Jarosław Dędys do Nysy Kłodzko. Szczególnie widoczny był brak tego pierwszego, który był motorem napędowym mojego zespołu. Gdy zaczęliśmy punktować, kontuzji nabawił się nasz jedyny bramkarz Kamil Bajrak. Na resztę rundy zastąpił go zawodnik z pola. Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do nas dwóch czarnoskórych zawodników, którzy wreszcie otrzymali pozwolenie na pobyt w Polsce – podkreśla Paweł Adamczyk, trener Kryształu, który w nadchodzącym sezonie powinien mieć większe pole manewru.
Do zespołu dołączyli już bramkarz Marcin Margasiński, wcześniej występujący w Polonii Bystrzyca Kłodzka, Filip Tomera z Orląt Krosnowice i Mateusz Gabryś z Nysy Kłodzko. Wrócił również Mateusz Poświstajło.
– Mateusz obecnie pracuje w Niemczech. Wiem, że będzie zjeżdżał w weekendy i zagra u nas w rundzie jesiennej. Z jego potencjałem wiem, że nawet bez treningów będzie dużym wzmocnieniem – uzupełnia szkoleniowiec Kryształu.
Nowi zawodnicy występują w meczach sparingowych. Dotąd zespół Pawła Adamczyka – przegrał 0:3, 1:3 i 2:4 z Nysą Kłodzko, zremisował 2:2 ze Śnieżnikiem Domaszków, rozgromił 7:2 Polonię Ząbkowice Śląskie, 7:1 Zjednoczonych Ścinawka Średnia i 7:4 ATS Wojbórz. W pierwszej kolejce Kryształ na własnym boisku zmierzy się z rywalem zza miedzy Trojan Lądek Zdrój.
– To pojedynek, który niewątpliwie przyniesie dużo emocji. Na jesień wygraliśmy 3:0, choć nie byliśmy faworytem. Zdecydowała wówczas lepsza dyspozycja dnia. Myślę, że tym razem będzie podobnie – kończy Adamczyk.
autor: Maciej Pawłowski
P