Sportowy Wałbrzych

JEDYNY TAKI PORTAL W MIEŚCIE

Czarni wygrywają z Iskrą

Mecz Czarnych z Iskrą zapowiadał się bardzo atrakcyjnie. Wałbrzyszanie po dwóch porażkach 0:7 szukali w pojedynku z ofensywnie grającym przeciwnikiem przełamania. W Witkowie nikt chyba nie spodziewał się, że nastąpi ono w starciu z Iskrą.

  Rozdali aż 26 kompletów medali!

Spotkanie zaczęło się od ostrożnej gry z obu stron. Nieoczekiwanie po kilku minutach faworyzowana Iskra została jednak zepchnięta do defensywy. Gospodarze zaczęli grać szybciej, dokładniej i zaczęli strzelać bramki. Pierwszej sędziowie jeszcze nie uznali. Kolejną sytuację potrafili już wykończyć zgodnie z przepisami. Precyzyjne dośrodkowanie z głębi pola, pewnym uderzeniem finalizuje Łukasz Misiak.

Po zmianie stron goście zagrali lepiej. Przejęli inicjatywę i próbowali gonić wynik. Nadziali się jednak na kontrę Czarnych, którą ładnym strzałem na bramkę zamienił Denys Fedenchenko. Strata drugiego gola gości nie podłamała i to Iskra była bliższa bramki. Drużynie z Witkowa udało się ostatecznie zaliczyć honorowe trafienie. Na więcej zabrakło już czasu.

Ufffff! To chyba najlepsze podsumowanie dzisiejszego meczu z Iskrą Witków. Całkiem udana pierwsza połowa, w której to nasz zespół był stroną przeważającą i po 45 minutach prowadził 1:0, dała nam nadzieję na pierwsze w tym roku ligowe zwycięstwo, ale po zmianie stron goście wrzucili piąty, a nawet szósty bieg i ich napór był coraz większy. Czarnym udało się wyprowadzić skuteczną kontrę i podwyższyć na 2:0. W końcówce graliśmy w osłabieniu po czerwonej kartce, którą ujrzał Denis Fedenchenko, co jeszcze spotęgowało dramaturgię. Ofiarnie grająca defensywa, w której pierwsze skrzypce grał Patryk Motak (gracz meczu – na zdjęciu) nie dała się jednak pokonać i 3 punkty zostają w Wałbrzychu! – cieszą się w Wałbrzychu.

Motak zawodnikiem meczu, fot. Czarni Wałbrzych
Motak zawodnikiem meczu, fot. Czarni Wałbrzych

Kiepska gra w pierwszej połowie odbiła się bolesną utratą 3 punktów. W drugiej połowie nasi zawodnicy weszli na właściwe obroty, jednak wiele razy brakowało nam skuteczności pod bramką rywala. Gola dającego nadzieję zdobył dla nas Adrian Mastej – czytamy na profilu społecznościowym klubu z Witkowa Śląskiego.

P