Sportowy Wałbrzych

JEDYNY TAKI PORTAL W MIEŚCIE

Koszykówka: Próba nerwów dla Górnika

Mecz Górnika z Nysą zapowiadano, jako derby, których dawno świat nie widział. Próbę nerwów wygrali gospodarze. Na trybunach mówiło się, że biało-niebieskim dopisało szczęście, ale przecież szczęściu zawsze trzeba trochę pomóc. Tej pomocy zawodnicy trenera Grudniewskiego sami sobie udzielili.

W pierwszych 10 minutach gry biało-niebieska nawałnica miażdżyła rywala. Gospodarzom wychodziło niemal wszystko. Wspaniała gra Pielocha i Kulki dała Górnikowi przewagę. Szybko zrobiło się 10:5, 15:9, 21:16. W końcu po jednym z rzutów Pielocha zrobiło się 28:18. Doskonała kwarta zakończyła się wygraną miejscowych 33:21.

Gra nabierała tempa. Górnik wyskoczył na 20 punktów do przodu i nagle coś się zaczęło psuć. Skuteczność spadła. Rywale zaczęli rzucać celnie. Pod koszem Nysie łatwiej było walczyć o piłkę i punkty zaczęły uciekać, ale pomimo niedociągłości nastąpiło przebudzenie mocy i wtedy, kiedy trzeba trafił Kamiński. Trafił też Kulka. Celnymi rzutami odpowiadali Weiss, Bartkowiak, Madziar i Wojciechowski. Do przerwy Górnik jednak wciąż prowadził, ale…

Po przerwie mieliśmy przekonać się czy nastąpi syndrom III kwarty. Górnik kwartę wygrał, więc bez względu na jej przebieg, nie można jej tak ocenić. Niestety dla miejscowych kibiców, koszmar zaczął się w ostatnich 10 minutach gry. Gościom jakby urosły skrzydła. Skakali wyżej. Biegali szybciej. Częściej trafiali. W 34 minucie Nysa zbliżyła się do biało-niebieskich na zaledwie 2 punkty. Zaczęło być nerwowo. Akcje punkt za punkt, pudło za pudło. Raz nawet Górnik wygrywał zaledwie punktem. W hali zrobiło się głośno. W sukces wierzyli jedni i drudzy. Szansę na remis marnuje Kutta, który pudłuje zza linii rzutów za 3 punkty.

Do końca sekundy. Faul Malesy. Rzuty dla Górnika. Pierwszego Zywert nie trafia. Drugi celny i jest po meczu. Próbę nerwów wygrali gospodarze.

Górnik Trans.eu Wałbrzych – Nysa Kłodzko 90:86 (33:21, 18:18, 22:20, 17:27)

  Nowa nawierzchnia Orlika w dzielnicy Stary Zdrój

Górnik: Grzegorz Kulka 26 (3×3), Damian Pieloch 20 (4), Damian Cechniak 10, Maciej Koperski 9 (1), Karol Kamiński 8 (1)

P