Mecz Zdroju z Lechią Dzierżoniów sprawił, że spora grupa kibiców zjawiła się na stadionie w Jedlinie Zdrój. Fani zastanawiali się jak potoczy się rozgrywka i czy ich zespół ma w ogóle szanse na korzystny rezultat.
Zaczęło się źle. Już w 5 minucie meczu bramkę dla Lechii zdobył Jakub Kaczmarek. Zaskoczeni gospodarze popełniali zbyt dużo błędów, by w tym okresie gry być dla rywala równorzędnym partnerem. Nieśmiałe akcje ofensywne były powstrzymywane przez defensywę Lechii. Goście dodatkowo w 36 minucie przeprowadziła szybką kontrę, którą bramką zakończył Arkadiusz Majewski.
Przed przerwą podopieczni Radosława Kwiatkowskiego zdołali jeszcze zdobyć gola kontaktowego. Celna główka Łukasza Samca wlała w serca kibiców miejscowej drużyny nieco otuchy. Przed pierwszym gwizdkiem obawiano się, że wyżej notowany rywal rozbije Zdrój.
Po zmianie stron gospodarze popełnili kilka błędów w bardzo krótkim czasie i ku rozczarowaniu widzów, Lechia szybko ucieka na kilka bramek. Później było już tylko gorzej. Goście strzelali regularnie. Broniący barw żółto-niebieskich Derbisz obronił nawet rzut karny. Wynik po 90 minutach – 10:1 dla Lechii. Zawodnicy z Dzierżoniowa zostali nagrodzeni przez fanów Zdroju brawami na stojąco.
Zdrój Jedlina Zdrój – Lechia Dzierżoniów 1:10 (1:2)
44′ Samiec – 5′ Kaczmarek, 36′ 51′ 64′ 81′ A. Majewski, 48′ 73′ M. Majewski, 53′ Zatwarnicki, 59′ Elton Santos, 68′ Sztuka