Sportowy Wałbrzych

JEDYNY TAKI PORTAL W MIEŚCIE

A klasa: „To już nie hokej, to siatkówka”

Takim określeniem skwitowali kibice w Dziećmorowicach, to, co działo się na boisku w pojedynku Sudetów z Górnikiem Nowe Miasto.

Już pierwsza połowa pokazała, że w tym spotkaniu będziemy mieli dużo emocji. Początek spotkania należał do gospodarzy, ale to wałbrzyszanie zdobyli pierwszego gola. Świetnie w polu karnym przy rzucie rożnym, w 5 minucie, zachował się Łukasz Stec i było 1:0 dla Górnika.

Gospodarze zaczęli gonić wynik. Świetny fragment rozgrywał Piotr Osiecki, który nie dość, że wracał do rozegrania, to jeszcze skutecznie kończył akcje swojego zespołu. Sudety bardzo szybko wyrównały i później wyszły na prowadzenie. Po bramce Lecha drużyna z Dziećmorowic podwyższyła wynik i zwolniła tempo.

Od tego momentu świetny mecz w Górniku rozgrywał Wojciech Błażyński. To dzięki jego postawie najpierw Matuła zmniejszył stratę. Później błyskotliwa gra trenera dodała gościom pewności siebie. Piękną bramkę wyrównującą zdobył Fedycki, który też napoczął rywala tuż po przerwie.

Szybkie wyrównanie Osieckiego nieco zmąciło obraz meczu, ale… później strzelali już tylko piłkarze z Wałbrzycha. Swoje trafienia zaliczyli jeszcze Fedycki Jankowski, Wolkenstein i Rosiński. Kibice niedowierzali. Czas weryfikował wynik, który zaczął rosnąć niczym na meczu siatkówki.

Sudety Dziećmorowice – Górnik Nowe Miasto 4:10 (3:3)
15’ 50’ Osiecki, 29’ Kobus, 35’ Lech – 5’ Stec, 42’ 74’ Matuła, 45’ 49’ 58’ Fedycki, 63’ Jankowski, 69’ 78’ Wolkenstein, 81’ Rosiński

P