Sportowy Wałbrzych

JEDYNY TAKI PORTAL W MIEŚCIE

Mineralni show

MKS Szczawno Zdrój, Herbapol Stanowice, Sportowy Wałbrzych, Wałbrzyska Serie A

Nie takiego spotkania spodziewaliśmy się po pojedynku drugiej drużyny z czwartą. Miał to być mecz na noże, w którym o wynik będziemy drżeć do ostatniej sekundy spotkania. Drużyna prowadzona przez trenera Rafała Siczka, sprawiła jednak, że emocjonowaliśmy się tylko tym czy pęknie przysłowiowa dyszka.

  Powtarzalność Nówki boli

Drużyna ze Szczawna Zdroju przystępowała do spotkania z Herbapolem podwójnie zmotywowana. Nikt jednak nie przypuszczał, że mecz będzie tak jednostronny. Gospodarze szybko narzucili swój styl gry, spychając rywala do głębokiej defensywy. Pierwsza bramka padła już w 6 minucie. Przed przerwą Mineralni trafili jeszcze czterokrotnie.

Wszyscy spodziewali się dzisiaj wyrównanego meczu, tak jednak nie było, już w pierwszej połowie pokazaliśmy, kto jest drugą siłą wałbrzyskiej A klasy w tym sezonie. W każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła byliśmy lepsi od Herbapolu i strzeliliśmy 5 bramek nie tracąc żadnej mówił trener MKSu Rafał Siczek

Po zmianie stron MKS wciąż grał swoje. Gracze Herbapolu wyglądali na zagubionych. Tracili kolejne bramki i ewidentnie pragnęli tego żeby ten mecz zakończył się najszybciej jak to możliwe.

W drugiej połowie dorzucamy kolejnych pięć bramek, tracąc zaledwie jedną i dopiero po zmianie w naszej bramce z Gratkowskiego na Malczewskiego. Był to najlepszy nasz mecz, odkąd prowadzę MKS. Jestem dumny z moich zawodników. W zespole panuje dobra atmosfera, ciężko pracujemy na treningach i to przynosi efekty – mówił po meczu trener MKSu Rafał Siczek

Po spotkaniu gościom trudno było zrozumieć przyczyny tak wysokiej porażki

Niestety we wczorajszym meczu ponieśliśmy klęskę, bo inaczej tego nie można nazwać. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że my na ten mecz w ogóle nie pojechaliśmy. Byliśmy tam fizycznie, ale mentalnie i w głowach zostaliśmy w domach przy niedzielnym obiedzie. Przegraliśmy to spotkanie dziewięcioma bramkami i wracamy na tarczy. Teraz przyjdzie czas na wyciągnięcie wniosków i analizę. Przygotowujemy się już do kolejnego spotkania mówią przedstawiciele klubu ze Stanowic.

MKS Szczawno Zdrój – Herbapol Stanowice 10:1 (5:0)
1:0 – 6′ Marcin Łysakowski
2:0 – 25′ Wojciech Choiński
3:0 – 27′ Marcin Łysakowski
4:0 – 31′ Tomasz Lewandowski
5:0 – 38′ Tomasz Lewandowski
6:0 – 54′ Marcin Łysakowski
7:0 – 67′ Wojciech Choiński
8:0 – 75′ Jarosław Maliszewski
8:1 – 85′ Krzysztof Kuszaj
9:1 – 89′ Tomasz Czechura
10:1 – 90’+1 Tomasz Czechura

P