Przed meczem zdecydowanym faworytem w rywalizacji Zielonych z Unią, byli gospodarze. Za drużyną z Mokrzeszowa przemiawała aktualna forma, pozycja w tabeli, własne boisko. Wynik zaskoczył wszystkich.
Unia Bogaczowice zaczęła od starty gola i wydawało się, że kolejne bramki dla Zielonych będą tylko kwestią czasu. Do sukcesu wystarczyły jednak ambicja, konsekwentna postawa oraz… odrobina szczęścia.
To był najlepszy mecz w wykonaniu piłkarzy Unii. Wreszcie było zaangażowanie, wola walki, pot, krew i smak zwycięstwa. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, co prawda już w 3 minucie meczu straciliśmy bramkę, ale drużyna się otrząsnęła i wyrównała po pięknym strzale. Druga połowa to już koncertowa gra Unii strzelamy dwa gole i mamy 3:1. Po niefortunnej ręce w polu karnym sędzia dyktuje jedenastkę dla Zielonych i robi się 3:2, ale bronimy wyniku do końcowego gwizdka i wywozimy z Mokrzeszowa 3 punkty – cieszą się w Bogaczowicach.
Tak nad porażką zastanawiali się w Mokrzeszowie.
Dyspozycja pierwszego zespołu podczas ostatniego meczu nie była najlepsza. Przegrywamy z niżej notowanym rywalem walczącym o utrzymanie. Duża liczba wykreowanych przez nas sytuacji nie pomogła zdobyć choćby punktu
Zieloni MOkrzeszów – Unia Bogaczowice 2:3 (1:1)
1:0 – Marcin Rogowski 3′
1:1 – Radosław Dusza 24′
1:2 – Paweł Mikołajczyk 73′
1:3 – Radosław Dusza 82′
2:3 – Marcin Rogowski 86′
zdjęcie użyczone